To jest Crystal i słyszalem, że ma dużego ku...sa i jest dobry w łóżku. Pewnie był tym zachwycony.
-Jednym ze znaków rozpoznawczych Freddiego Mercurego był słynny mikrofon z połową statywu, z którym (prawie) zawsze występował na koncertach. Krąży wiele opowieści na temat tego, dlaczego była to właśnie połowa statywu. Jedna z popularnych wersji mówi, że pewnego razu statyw po prostu złamał się w trakcie jednego z pierwszych koncertów, ale okazuje się, że to nieprawda! Tak naprawdę w czasie, gdy Freddie był jeszcze w zespole Ibex, był zmuszony używać mikrofonów z długim dwuczęściowym statywem i ciężką podstawą. A że chciał on już wtedy robić na scenie „show”, najzwyczajniej w świecie odkręcił statyw od podstawy, aby móc swobodnie poruszać się po scenie. Ta informacja wyszła na jaw po opublikowaniu wywiadu z gitarzystą Ibex.
-Koncert we Frankfurcie. Monolog Freddiego: „Mamy nowy album – do tańczenia… Chcecie go usłyszeć? Nie chcecie go usłyszeć. Nie chcecie go usłyszeć? Jeśli nie chcecie go usłyszeć, to wyp…dalajcie do domu!”
-W Japonii Freddie zaczyna śpiewać intro do „Mustaphy”, potem daje publiczności zaśpiewać kawałek dalej i krzyczy – śpiewajcie k…a w tonacji!!!
-Przyjaciel Freddiego ze szkoły z internatem w Indiach: „Słyszę go jak skrzeczy niczym banshee, biegnąc przez internat i wrzeszcząc: Kto szczypnął moje mydło!!”
-byłwielkim wielbicielem kotów
-Nigdy nie uważał się za wybitnego pianistę – co więcej, zawsze przed wykonywaniem „Bohemian Rhapsody” zjadała go trema, gdyż obawiał się fałszu, zniszczenia pianina na skutek tragicznej gry.
- Był posiadaczem czterooktawowego, bardzo charakterystycznego głosu. Nigdy nie przeszedł profesjonalnego treningu wokalnego, a mimo wszystko potrafił zaśpiewać nawet najtrudniejsze partie operowe, nie ustępując pola hiszpańskiej śpiewaczce operowej.
- był wiernym wyznawcą zaratusztrianizmu
-był persem
- Freddie Mercury używał też pseudonimu LARRY LUREX
-Miał 177 cm wzrostu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz